Brutalnie
zamordowana została Helena T. - P., sympatyczna babcia z wyższym
wykształceniem magisterskim. W najbliższych dniach prokuratura
skieruje do sądu akt oskarżenia przeciwko Autorowi N., osobie,
która Helenę T. - P., fikcyjny byt literacki, do życia powołała,
by następnie ową sympatyczną postać w sposób bezduszny pozbawić
życia i cynicznie ograbić z tożsamości.
Helena
T. - P., zdecydowana zwolenniczka Pana Prezydenta, po raz pierwszy
pojawiła się w Salonie w dniu. 19.12.2007. Odjazdowa oszołomka od
razu zdobyła szczerą sympatię mieszkańców oraz gości Salonu.
Panie wszelkich opcji nie szczędziły miłych słów pod jej
adresem, a panowie wszelkich orientacji dawali wyrazy szczerego
uznania dla jej dojrzałej, lecz nadal intrygującej, osobowości.
Posypały się nawet oferty matrymonialne.
Niepokojąca
zmiana w osobowości Heleny T. - P. dała o sobie znać kilka dni
przed grudniowymi Świętami. Nawiedzona zwolenniczka Pana Prezydenta
zaczęła wygłaszać opinie polityczne, których nigdy przedtem nie
słyszano w jej ustach. Dały się również zauważyć niespotykane
wcześniej ataki wyrafinowanej agresji.
Wyspecjalizowane
służby psychiatryczne Salonu przeprowadziły dyskretną obserwację
w kierunku ewentualnej schizofrenii Heleny T. - P. Obserwacja dała
jednak wynik negatywny. Nie potwierdziły się również pogłoski o
trollizmie kompulsywnym Heleny T. - P. Przyczyny zastanawiającej
metamorfozy musiały leżeć gdzie indziej. Wobec stwierdzenia
podejrzanie nasilających się zmian osobowościowych u Heleny T. -
P., sprawę przekazano do wydziału specjalnego miejscowej policji.
W
dniu dzisiejszym poinformowano o szczegółach zakończonego
śledztwa. Ustalono, że w dniach między 21 a 23 grudnia 2007 roku,
Autor N., wykorzystując naturalną ufność stworzonej przez siebie
postaci, pozbawił Helenę T. - P. życia, a następnie przez wiele
tygodni tuszował swój czyn, w sposób oszukańczy wykorzystując
jej tożsamość.
Aby
przeprowadzić swój plan, Autor N. musiał dopuścić się
zbezczeszczenia zwłok Heleny T. - P. Najpierw N. wydymał trupa
(własnymi poglądami), a następnie wkładał mu do ust (własne
słowa). Oburzający ten czyn jest typowym przykładem nekrofilii
literackiej, jednej z najbardziej odrażających form dewiacji
intelektualnej.
W
chwili obecnej prokuratura rozważa postawienie Autorowi N. - poza
oczywistym zarzutem stwierdzonej nekrofilii – jednego z
następujących zarzutów:
- Morderstwa z premedytacją, spowodowanego podświadomą zawiścią Autora N. o powszechną sympatię, z jaką przywitano w Salonie Helenę T. - P., osobę ciepłą i serdeczną, jaką N. również chciałby być, ale nie potrafi;
- Zabójstwa w afekcie politycznym, spowodowanego rosnącą rozbieżnością przekonań politycznych między bytem wymyślonym i jego twórcą;
- Zabójstwa nieumyślnego w wyniku nieumiejętnego posługiwania się gatunkami literackimi.
Przy
okazji policja zaleca wszystkim daleko posuniętą ostrożność
ontologiczną i przestrzega byty rzeczywiste przed wchodzeniem w
dialog z bytami wymyślonymi. Prowadzić dyskusję z postaciami typu
śp. Heleny T.- P., to tyle, co zasięgać porad finansowych u psa
Pluto, leczyć się u Pixi i Dixi, albo snuć plany matrymonialne
wobec Kaczora Donalda.
Opracowano
na podstawie serwisu informacyjnego Disney News Agency
04.02.2008
KOMENTARZE - tutaj
.