Równo miesiąc temu uchyliłam drzwi mojej kuchni blogowej, przez które zapowiedziałam kilka specjalnych specjałów. Nie zdążyłam ich wszystkich ukończyć i podać, gdy przyszło zamówienie na mazurki wielkanocne. Nie zapominając więc o tamtym, zabrałam się za to. Zebrałam już składniki na 4 lub 5 mazurków, które będę przedstawiać mniej więcej co tydzień – na kiermaszach przedświątecznych. A po Świętach będę chciała wrócić do wcześniejszych planów kulinarnych. Oczywiście - jeśli Szef Kuchni pozwoli.
Mam nadzieję, że Zainteresowane Osoby – a mam na myśli przede wszystkim Sosenkę i Nowaka - wybaczą mi to opóźnienie w realizacji wcześniejszych zobowiązań tematycznych.
luty 2009 rok
.