Ewa Filipczuk: Smak łez

  

Byłam dzieckiem, które prowadzono,

A niebo było błękitne

I las ciemny.

Czułam smak łez na końcu języka.


Patrzę tam i wiem wszystko:

Że później upadnę,

Że ojciec będzie milczał,

Że nadejdzie noc.


Nie muszę się domyślać.

Znam stopnie w zeszytach.

Znam każdy ból. Teraz także

Boli mnie dzieciństwo.


Nic się nie zmieniło.

Upadam. Jest noc.

Wszystko tak samo. Krew płynie.

Lekcje odrobię później.


Czuję smak łez na końcu języka.

 

 

.